Schola Muzyczna
W muzycznej tradycji Kościoła Katolickiego niektóre schole - jak np. przy Bazylice Św. Piotra w Rzymie czy przy słynnej Wiedeńskiej Filharmonii mają swoje początki w XIII - XIV wieku. Współcześnie Schole Muzyczne dziewczęce, chłopięce lub mieszane działające przy parafiach oprócz tradycyjnego kanonu liturgicznych utworów muzycznych, wykonują bardziej współczesne pieśni o charakterze uwielbienia i dziękczynienia.
W naszej parafii od października 2015 roku powstała nowa grupa muzyczna oprócz chóru, jaką jest wspomniana Schola składająca się z kilku dziewcząt. Mogą do niej należeć głosowo przygotowani chłopcy i dziewczęta starszych klas Szkoły Podstawowej, Gimnazjum lub młodzieży poza gimnazjalnej. Próby muzyczne odbywają się w każdy II piątek miesiąca o godz. 18.30 i wykonaniem śpiewu w następną niedzielę lub przy innych okazjach według chęci grupy. W zależnosci od potrzeb próby mogą się odbyć w większej częstotliwości i w inne dni.
HISTORIA SCHOLI MUZYCZNEJ.
Kościół w pierwszych wiekach swego istnienia nie znał pojęcia scholi. Nie było wyodrębnionej grupy śpiewaków. W porównaniu z dzisiejszą wizją ceremonii liturgicznych liturgia starożytna była skromna. Jej śpiewy były proste, choć dopuszczano możliwość improwizacji celebransa. Niemały wpływ na taki kształt liturgii miały duże jeszcze wtedy prześladowania chrześcijan. Sprawowanie Eucharystii "w ukryciu" - w domach prywatnych, katakumbach czy nawet na wolnym powietrzu - konieczność ukrywania się, to wszystko sprawiało, że liturgia nie mogła nabrać wysokich lotów, a śpiew pozostawał jakby na marginesie ceremonii.
W IV w., po uzyskaniu przez Kościół swobody działania, zaczęto budować świątynie. Kwitnęło też życie zakonne. Otwierały się nowe możliwości rozwoju dla muzyki nie tylko kościelnej, ale również - szeroko pojętej; cała niemal "profesjonalna" muzyka w Europie skupiała się wokół zakonów, katedr i kościołów. Wtedy to zaczęła się wyodrębniać w liturgii grupa śpiewających mnichów, która nie stanowiła jeszcze wyspecjalizowanego zespołu wykonawców, ale z pewnością oddawała się modlitwie przez wspólny śpiew liturgiczny. Papieżowi Grzegorzowi Wielkiemu (lata pontyfikatu 590-604) przypisuje się fundację rzymskiej Schola cantorum - szkoły śpiewu. Stała się ona centrum szkolenia chorału gregoriańskiego, z którego wysyłano śpiewaków do kościołów i klasztorów. Na wzór szkoły rzymskiej powstały szkoły w Metz, Sankt Gallen i in. Później także i w Polsce powstawały scholae cantorum przy klasztorach, katedrach i większych kościołach. Tam bowiem można było z racji wystarczającej liczby duchowieństwa wykonywać repertuar gregoriański. Tam również zaczęto dbać o muzyczny i liturgiczny rozwój nie tylko wspomnianego duchowieństwa. Powoływano do istnienia szkoły dla chłopców (scholares), które miały na celu przygotowywanie ich do służby Bożej. Śpiew liturgiczny uważano za jeden z najważniejszych przedmiotów. Z chwilą powstania seminariów duchownych, zalecano tworzenie w nich scholi gregoriańskich. Schole należało powoływać także przy katedrach, a nawet przy parafiach. Czyniono to z różnym skutkiem.
Po Soborze Watykańskim II, kiedy do liturgii dopuszczono języki narodowe, sytuacja uległa istotnej zmianie. Zespoły śpiewacze zaczęły wykonywać repertuar muzyczny w jednym, dwu lub więcej językach. Dlatego dziś nazwa schola nabiera odmiennego znaczenia. Schola oznacza zespół, który podobnie jak schola rzymska wykonuje chorał gregoriański lub inne śpiewy monodyczne (jednogłosowe), podtrzymując i uzupełniając śpiewy wiernych. Często też dziś nazwę scholi odnosi się do zespołów dziecięcych.
Grupa śpiewaków w scholi jest reprezentantem wiernych, intonuje i podtrzymuje śpiewy przez dialog z ludem albo też wykonuje śpiewy samodzielnie, bez czynnego udziału wiernych. Dziewiętnasty artykuł instrukcji Musicam sacram zachęca, aby powstawały schole, choćby niewielkie, niech będą utworzone także przy mniejszych kościołach. Idąc tropem tej myśli, należy sobie zdać sprawę z tego, iż chóry (temat następnego artykułu) mogą wykonywać "wielką muzykę". Małe grupy śpiewacze, czyli schole, są przeznaczone do czego innego. Ich repertuar powinien być o wiele prostszy, dostosowany do możliwości tak zespołu, jak i wiernych. Niewielką scholę można zorganizować wszędzie. Przy poparciu proboszcza powinien to uczynić organista, który sam nie będąc solowym śpiewakiem, w scholi może upatrywać urozmaicenie, upiększenie, a w końcu pomoc w celebrowaniu muzyki liturgicznej. Może to również uczynić ksiądz, np. wikariusz, który często obdarzony przez Pana Boga muzycznym talentem, potrafi gromadzić wokół siebie pokaźną grupę dzieci czy młodzieży.
Repertuar muzyczny przeznaczony dla scholi liturgicznej przede wszystkim powinien obejmować śpiew jednogłosowy. Wynika to z realiów, w jakich wypada scholi występować. Członkami scholi są najczęściej osoby, które nie posiadają specjalnej, szkolnej formacji muzycznej. Otrzymują ją zazwyczaj na próbach zespołu. Po drugie - schola uczestniczy w liturgii o wiele częściej niż chór wielogłosowy. Mniej zatem pozostaje czasu na opanowanie poważniejszego repertuaru. Dlatego śpiewy przeznaczone dla scholi nie powinny być zbyt skomplikowane w muzycznej konstrukcji. Trzeba jednak zaznaczyć, że repertuar monodyczny nie jest gorszy od śpiewów wielogłosowych. Dowodem jest choćby chorał gregoriański, którego dobre wykonanie wymaga nie lada kunsztu wokalnego. A przecież i te tradycyjne śpiewy łacińskie winny wejść choćby w niewielkim zakresie w skład repertuaru scholi.
Schola może wykonywać śpiewy zwrotkowe (pieśni), śpiewając je samodzielnie bądź też dialogując z wiernymi. Właśnie forma dialogu jest najodpowiedniejsza do włączenia w akcję liturgiczną ogółu wiernych. Ten sposób można stosować przy okazji wykonywania dłuższych form, takich jak Gloria - Chwała na wysokości Bogu czy Credo - Wierzę w jednego Boga, a także przy śpiewie psalmów z refrenem.